wtorek, 12 stycznia 2016

pocztówki nr 447 - 450

Zatchnięta ostatnim komentarzem Pani Krystyny postanowiłam pokazać dzisiaj pocztówki z Wojciechowa. Natchnęliśmy się na tą miejscowość dość przypadkiem. Po prostu jechaliśmy samochodem na wycieczkę do Nałęczowa i po drodze napotkaliśmy drogowskaz kierujący nas na  Kuźnię w Wojciechowie. Wcześniej nie wiedziałam o tym miejscu mimo, że znajduje się ono niedaleko Lublina. Mój tata z zawodu jest kowalem, więc napatrzyłam się na to od dziecka, dlatego bez wahania postanowiłam sprawdzić co kryje ta miejscowość. I powiem, że było warto.
W wieży Ariańskiej, którą widać na drugiej i trzeciej pocztówce, mieści się muzeum kowalstwa, muzeum regionalne, punkt informacji turystycznej oraz biblioteka. Bilet wstępu kosztował 5 zł (normalny), nie pamiętam ceny biletów ulgowych. Eksponaty zachwycające. A z pamiątek oprócz pocztówek, to przywieźliśmy jeszcze monetę, którą wybił własnoręcznie mój chłopak (cena to chyba 5 zł) oraz dostaliśmy piękny album dotyczący wieży ariańskiej zupełnie za darmo. Miejscowość bardzo niepozorna, całkiem na uboczu.

Co oferuje muzeum kopalnictwa:
  • 1000 eksponatów sztuki kowalskiej z Polski i zagranicy (m. in. żyrandole, zegary, krzyże, krzesła, świeczniki, akwarium z rybkami, oczywiście całe z żelaza)
  • kolekcje starych narzędzi kowalskich i rolniczych (część znałam z domu)
  • repliki broni średniowiecznej.
Dla grup zorganizowanych muzeum oferuje także lekcje muzealne oraz warsztaty "Podkowa z masy solnej". 
 
Po dokładnym obejrzeniu wszystkiego w muzeum wybraliśmy się na spacer po tej urokliwej miejscowości. Trafiliśmy na prawdziwą kuźnie, w której kowal właśnie robił podkowę. Długo tam nie byliśmy, bo akurat doskonale wiem jak robi się podkowy, napatrzyłam się na tatę, które je wykonywał, gdy byłam mała. W Wojciechowie mieści się też mini zoo, w którym ponoć są nawet lwy, ale tam akurat nie byliśmy.

Pierwszą pocztówkę dostałam od kowala zupełnie za darmo. Przy kuźni znajduję się także gospodarstwo agroturystyczne.


Na tej pocztówce znajduje się Kuźnia pana Romana, Wieża Ariańska z XVI wieku oraz kościół pod wezwaniem św. Teodora z 1725 roku znajdujący się w Wojciechowie, ale akurat kościoła nie napotkaliśmy na swojej drodze.




Na koniec chciałam jeszcze pokazać jak wyglądał bilet oraz moneta, o której pisałam wyżej. Bo oprócz pocztówek, zbieram wszelakie bilety wstępu z moich wycieczek. Mam później fajną pamiątkę. Dlatego lubię, gdy bilet nie jest zwykłym paragonem.



Czy byliście kiedyś w Wojciechowie? Jak Wam się podobają te pocztówki, a może Was zachęciłam i już planujecie wycieczkę do tego miejsca?

7 komentarzy:

  1. Wycieczki do tego miejsca raczej nie planuję - to zdecydowanie za daleko! A szkoda, bo miejsce wydaje się być i ciekawe i bardzo urokliwe. Lubię takie. :) Może kiedyś uda się odwiedzić, na przykład podczas wakacji w lubelskim? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. miejsce wydaje się być naprawdę ciekawe, szkoda, że nie wiedziałam o istnieniu tego muzeum kiedy jeszcze studiowałam w Lublinie!

    i też lubię kiedy bilety wstępu nie są paragonami, tylko można je potem zabrać na pamiątkę, schować lub gdzieś wkleić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeczywiście nie jest głośno o tej miejscowości, jak już wspomniałam w poście, całkiem przypadkiem na nią natrafiłam i bardzo się z tego faktu cieszę :)

      Usuń
  3. Zazdroszczę pocztówek, również chciałabym takie mieć w kolekcji. Zazdroszczę również ciekawej wycieczki :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika nie ma co zazdrościć, zawsze można się tam samemu wybrać. A jeśli to dla Ciebie za daleko, to poszukaj czegoś w swojej okolicy. Malutkie miejscowości często także oferują nam wiele ciekawych atrakcji, ale nie zawsze są dobrze rozreklamowane

      Usuń
  4. Często niewielkie miejscowości kryją w sobie wiele uroku, a my często nawet nie wiemy o ich istnieniu. Lubię takie odkryte perełki najbardziej. Bardzo ciekawe miejsce i ładne pocztówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Również nie kojarzę tej miejscowości, więc nigdy tam nie byłam. Też zbieram wszelkie wejściówki z wycieczek, nawet takie paragonowe :) są idealną pamiątką! Podoba mi się pocztówka z pojedynczym widokiem :)

    OdpowiedzUsuń