piątek, 28 sierpnia 2015

pocztówka nr 104

Na tą pocztówkę czekałam prawie dwa miesiące. Już spisałam ją na straty aż tu nagle zalazłam ją w skrzynce. Jakie wielkie było moje zdziwienie. Była to wymiana niespodzianka, umówiłam się na wymianę, pocztówka miała być  Rosji, a przyszła z Białorusi. Ale jakoś mi to bardzo nie przeszkadza. Grunt, że w końcu do mnie dotarła.

A wy ile najdłużej czekaliście na umówione pocztówki? I czy mieliście podobne sytuacje, że dostaliście coś innego niż było w planie?


13.05.2015

2 komentarze:

  1. Ja najdłużej, na taką co oczywiście w końcu przyszła, czekałam pół roku ;d Ale jest parę kartek, które idą jakiś rok i nadal na nie czekam, choć chyba powinnam już się pogodzić z tym, że nie przyjdą.. Raz dostałam inną pocztówkę, niż ta, za którą się umówiłam, ale była bardzo podobna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się chyba nie zdarzyło dostać czegoś innego niż było w planie, za to zdarzyło mi się wielokrotnie nie dostać kartki z wymiany... :( Najdłużej chyba czekałam na pocztówkę z Wenezueli, ale pan uprzedzał mnie, że mogę czekać miesiące (i faktycznie kilka miesięcy minęło). Podobno ich poczta działa jeszcze gorzej niż rosyjska czy polska...

    OdpowiedzUsuń